Nadszedł czas, kiedy moje dziecko wyrosło z pierwszego
fotelika. Naturalną siłą rzeczy musiałam nabyć nowy, a że nie mam zbyt dużego
doświadczenia w kupnie takiego sprzętu (pierwszy fotelik dostałam w zestawie z
wózkiem) musiałam nadrobić braki. Pierwsze co zrobiłam to udałam się do sklepu,
który takowe foteliki się kupuje. I co?
No właśnie…. Przywitała mnie cała ściana wiszących lub leżących
fotelików, całe mnóstwo – prawdziwy raj dla osoby takiej jak ja…. Moja reakcja? Osłupienie…. Sprzedawca coś tam
zagadywał, pokazywał takie, siakie i owakie, ten ma to, tamten nie ma tego a
jeszcze inny jest uniwersalny. Chwile porozmawialiśmy ale ja nie potrafiłam
podjąć decyzji (jestem rasową kobietą-szybkie podjęcie decyzji jest mi obce).
Wyszłam z pustymi rękami i już wtedy wiedziałam jaki będzie mój następny
krok. Internet oczywiście! A tu jest o czym czytać, pełno stron, mnóstwo
wypowiedzi, testy – czyli to czego potrzebowałam, dużo informacji i opinii.
Zainteresowała mnie jedna rzecz, o której wcześniej nie
miałam pojęcia. Fotelik w przedziale wagowym 9-25kg, który jest montowany tyłem
do kierunku jazdy. (tzw. RWF) Nigdy wcześniej nie widziałam u nikogo takiego
fotelika, zawsze w okolicy roczku dzieci dostawały foteliki przodem do
kierunku jazdy. (przynajmniej w moim
otoczeniu)
Zalety takiego fotela? Ano przede wszystkim wysokie bezpieczeństwo, roczne
dziecko w zwykłym przednim foteliku jest w trakcie czołowego zderzenia narażone
na zerwanie kręgów szyjnych, w foteliku RWF nie ma tego problemu, jest on
statystycznie pięciokrotnie bezpieczniejszy. Dobra! Koniec suchych faktów, testy zderzeniowe takich fotelików każdy może
znaleźć w necie.
Mało jest niestety opinii ludzi którzy takowe foteliki mają
i mogą powiedzieć szczerze i bez ściemy o ich użytkowaniu. Mimo tego
zdecydowałam się na zakup. Oczywiście obejrzenie tego typu fotelika w
stacjonarnych sklepach w mojej okolicy okazało się niemożliwe. A że jestem
ryzykantką i nawet proszek do prania
dziecięcych rzeczy kupuje w internecie (nie znalazłam tego konkretnego w
3 sklepach – kto by dalej szukał? Hehe ) zdecydowałam się na zakup w ciemno.
Czytałam że fotelik może nie pasować – że należy przed zakupem przymierzyć itp.
Zaryzykowałam. Kupiłam go na pewnym popularnym portalu aukcyjnym i już parę dni
później fotelik Maxi Cosi Mobi montowany tyłem do kierunku jazdy był mój.
Zalety.
- montowany tyłem do kierunku jazdy, co za tym idzie najbezpieczniejszy
z możliwych
- bardzo solidne wykonanie
- wysoka pozycja dziecka, może spokojnie wyglądać za okno i
nie nudzi się
- 4 różne pozycje fotela,
które zmieniamy jedną ręką – bez użycia siły
- stabilny
(oczywiście jeżeli jest prawidłowo zamontowany)
- wbrew pozorom łatwy w montażu
Wady:
- ciężki, raczej do zamontowania na stałe
- wydaje mi się że jest dość wąski, moje dziecko jest
szczupłe więc dla mnie to nie problem bo nawet w grubym kombinezonie się
bezproblemowo mieści ale jeżeli dziecko jest innej budowy to nie dam sobie ręki
uciąć że będzie mu wygodnie
- duży, dla mnie to żadna wada bo mamy duży samochód i
wszystko ładnie pasuje
Wymienione przeze mnie wady - wadami dla mnie nie są, bo
fotelik użytkuje w jednym samochodzie więc go nie nosze, dziecko szczupłe,
samochód duży, jak dla mnie maxi cosi mobi ma same zalety!
Wydaje mi się, że ważną kwestią jest samochód, ja mam
przestronne auto ale mimo to, mam wrażenie że fotelik „pasuje jak ulał”
wszystko idealnie no ale sporo miejsca zajął. Poważna sprawa: podejrzewam że w
małym aucie może być problem. My zamontowaliśmy go na środkowym miejscu siedzeń
z tyłu – najbezpieczniejsze miejsce w aucie.
Aha jeszcze jedna kwestia, nie mam zamontowanego lusterka z
tyłu więc muszę jeździć z dzieckiem na tylnich siedzeniach. Z przedniego fotela
nie widzę co się dzieje, a nawet jak już się wychylę i coś zobaczę to nie
jestem w stanie np. uspokoić czy zabawić, pozostaje mi jazda z tyłu, mnie to
osobiście nie przeszkadza, jest nawet pewna zaleta, dziecko jest twarzą
zwrócone do mnie, przez co cały czas możemy nawiązywać kontakt wzrokowy i bawić
się.
Podsumowując, ja fotelik polecam ale tylko wtedy gdy macie
średnie lub duże auto. Używamy go już od miesiąca i nie żałuję tego zakupu :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz