Pierniczki puszyste
4 szklanki mąki4 łyżki miodu
1 szklanka cukru pudru
3 płaskie łyżeczki sody oczyszczonej
torebka przyprawy do piernika
2 łyżka masła (roztapiamy i przestudzamy)
2 jajka
około pół szklanki ciepłego mleka (nie gorącego)
Mąkę przesiać do miski, wlać miód, dodawać kolejno cukier puder, sodę, przyprawę do piernika, rozpuszczone masło i dwa jajka. Mleko dolewamy stopniowo. Bardzo prawdopodobne jest że nie zużyjemy całego mleka. Mieszamy wszystko razem, ja posłużyłam się mechanizacją ;) ale wyrabianie ręczne też daje radę. Wyrabiamy dokładnie na jednolitą masę. Na posypanej mąką stolnicy rozwałkować ciasto na placki, ja rozwałkowuje na ok 5- 6 mm. Później wykrawamy pierniczki, przekładamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia i CIENKĄ warstwą smarujemy rozmąconym jajkiem.(można nie smarować wtedy będą matowe i nie będą się błyszczeć) Zostawiamy odstępy pomiędzy piernikami bo troszke nam urosną. Piec w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez ok 10 minut. Po wyjęciu z piekarnika grubsze pierniczki będą miękkie. Jeżeli zrobimy cienkie to będą twarde i wypadałoby je trzymać w zamkniętej puszce przez ok dwa tygodnie by zmiękły.
Wiadomą sprawą jest, że jeżeli chcemy pierniczki chrupiące to należy je cienko rozwałkować (ok 3 mm), jeżeli chcemy by pierniczki od razu były miękkie to najlepiej je rozwałkować troche grubiej ( 5-6 mm). Ja właśnie lubie te grubsze ;) od razu nadają się do jedzenia choć najlepsze są jak troche poleżą :)
Pieczałowicie liczyłam moje pierniczki, wyszło mi dokładnie 86 sztuk :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz